W Krakowie, w Płaszowie, czyli kolejowy urbex

Powiem tak: było świetnie. Ponieważ atrakcja była zorganizowana w ramach XV Podgórskich Dni Otwartych Drzwi, więc nie trzeba było wchodzić tam z “partyzanta”, tylko normalnie. Trochę szkoda… Te porzucone i rdzewiejące wagony i lokomotywy byłyby znakomitymi eksponatami w jakimś skansenie kolejowym, ale z drugiej strony gdyby tam były, to nie byłyby tu i nie byłoby tak post-apokaliptyczne… […]

Czytaj więcej
Poland not Holland. Bucharest not Budapest

Kiedyś buszując w sieci natrafiłam na taką stronę, która przypomniała mi, że w czasie moich paru podróży, też spotykałam się z podobnym “problemem”. Otóż. Czasami w niektórych odległych i egzotycznych miejscach na świecie, tubylcy pytają mnie skąd jestem – to naturalne pytanie, bo sama je często zadaję spotykając ludzi na moim podróżniczym szlaku. Where are […]

Czytaj więcej
Street art w Berlinie, czyli dialog z miastem

Uwielbiam Berlin. To miasto, w którym czasami dziennie odbywa się nawet kilkaset wydarzeń kulturalnych. Tu sztuka galerii i muzeów miesza się ze sztuką uliczną. Tu ulica jest galerią. Murale, graffiti, szablony, tagi lądują na starych obiektach przemysłowych, w squattach, na osiedlowych budynkach, na murach i kamienicach. Są tu wielcy street artowego świata, jak Banksy, Blu, XOOOX, Zevs, Ash, Space Invader i oczywiście miejscowe gwiazdy jak JUST, […]

Czytaj więcej