Nie powiem, że 25 lat działalności naszej firmy minęło jak jeden dzień, bo to nie prawda. To było 9125 dni, 219 000 godzin, 13 140 000 minut, 788 400 000 sekund. To czas przyjemnie przepracowany (stres związany z wykonywaniem pracy na wczoraj jest wkalkulowany w ten zawód). Lubimy naszą pracę, lubimy to co robimy i bardzo lubimy naszych Klientów. Z niektórymi firmami współpracujemy od kilkunastu lat a kolejne zlecenia od nich są dowodem na to, że wierzą iż pomysłów nam nie zabraknie. Staramy się znaleźć najlepsze rozwiązania odpowiednio dopasowane do każdego zamówienia i budżetu, a estetyka wykonania zawsze stoi u nas na pierwszym miejscu. Ten wyjątkowy dla nas rok chcemy powitać nową stroną internetową powiązaną z blogiem reklamowym, na którym będziemy opisywać nie tylko to co robimy, wyjaśniać zagadnienia związane z reklamą, pokazywać najnowsze trendy, odlotowe gadżety, ale także zabierzemy was do świata naszych pasji i tego co powoduje, że ciągle nam się chce iść do przodu. To co zdarzyło się w ciągu tych 25 lat w reklamie to prawdziwy kosmos. To tak jakby porównywać epokę przed telefonem komórkowym i epokę smartfonowej reality.

Czasami Klienci pytają nas co takiego spektakularnego zrobiliśmy w czasie tego ćwierćwiecza. Nie mamy spektakularnych sukcesów z pierwszych stron gazet, bo byliśmy i jesteśmy zapleczem, które buduje markę. Współpracujemy z wieloma firmami, które takie reklamy mają w swoich portfolio, jesteśmy z nich dumni i cieszymy się każdym ich sukcesem jak swoim, bo wiemy, że jest tam też i nasz wkład.

Pamiętacie pierwszy program lojalnościowy na stacjach benzynowych, te standy z katalogiem upominków za punkty i banery rozstawione na wjeździe do każdej stacji? Na wyklejenie wszystkich materiałów mieliśmy 3 dni i 2 noce, banerów było tyle, że jak ktoś był zmęczony, to kładł się na banerowym łóżku, które w miarę postępów w pracy było coraz wyższe aż prawie trzeba było wchodzić na nie po drabinie. W 1993 roku przyjechał odwiedzić Kraków książę Karol (tak, TEN Karol). Firma, która organizowała jego pobyt pilnie potrzebowała naklejkę z wydrukowanym książęcym herbem, by umieścić ją na tablicy w miejscu gdzie odbywało się spotkanie na szczycie. Niby prosta rzecz – jedna naklejka 30 cm x 15 cm szerokości. Cały reklamowy Kraków został poruszony, nikt nie chciał podjąć się wykonania tego zlecenia ze względu na termin i „książęce” kolory, które musiały być wydrukowane perfekcyjnie. Jakimś cudem zleceniodawca trafił do naszej firmy, a nie było to łatwe, bo działaliśmy niespełna rok, internet raczkował, więc ciężko było nas wygooglować. Oczywiście nie mogliśmy wypuścić z rąk takiej okazji i pokazać jakie cuda czyni nasz utalentowany drukarz. Oto on dodając „magicznego” proszku spowodował, że wszystko poszło jak z płatka, a wydruk jak z królewskiej drukarni! Kolejnym ciekawym zleceniem było oklejanie sprzętu do obsługi samolotów na lotnisku w Balicach. A było co robić! bo od ciągnika taśmowego, poprzez wirnikowy zgarniacz śniegu na podwoziu wielofunkcyjnym, polewarko-zmywarkę, oczyszczarkę, odkurzacz, polewarkę lotniskową aż po kilka „papieskich” schodów…

Działo się i dzieje się nadal. Czas zabrać się do pracy.
Jednym słowem follow us, stay tuned and have fun.

Na prawdę cieszymy się, że jesteście z nami.
Dorota & Wojtek – Kompany w Agencja Reklamowa Euro Graphic – forever and ever!