Musiałam uruchomić limuzynę, albowiem zaspacerowałabym się chyba na amen w poszukiwaniu surrealistycznej bajkowości made by Mikołaj Rejs… No cóż, zostawiłam po sobie węglowy ślad – mea culpa, bo w poszukiwaniu street artu objechałam pół Krakowa i okoliczne wioski (przepraszam Zielonki i Bibice). Tak było.

Zapraszam do świata wyśnionych postaci, leśnych bóstw, fantastycznych bohaterów i oczywiście obiektów latających w postaci ważek. Zobaczcie co zmalował Mikołaj Rejs – artysta, który maluje nie tylko murale, ale także prawdziwe obrazy, tworzy niesamowite ilustracje do książek oraz edukuje.

PS. Bardzo twórczy Pan Mikołaj pozostawił swój charakterystyczny ślad pędzla jeszcze na wielu ścianach w Krakowie – odwiedzę je wkrótce, będzie update wpisu.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.