Powiadam wam, idźcie na plac przed Muzeum Narodowym w Krakowie, idźcie i podziwiajcie go, bo godzien jest waszego zachwytu i uwielbienia. Albowiem 29 kwietnia kwieciście rozpoczęto świętowanie Roku Wyspiańskiego. W wesołych kwietnikach zamieszkały ulubione kwiaty artysty, które tak chętnie malował. Zakwitną tu irys Hani, słonecznik Pani Basi, dzikie pnącze Maćka, ciekawska pelargonia, ładne kwiatki Dorotki a latem zarumieni się liliowiec Anny. Oprócz sadzenia roślin i rodzinnego projektowania zielników, będzie można wyruszyć szlakiem artysty w towarzystwie przewodników (24.06, 12.08, 28.10), będą happeningi, czytanie Wesela, malowanie szablonów na ulicach Krakowa, pochód Lajkonika, którego strój zaprojektował Wyspiański, a czterodniowa konferencja Wyspiański. Restart będzie dotyczyć 4 ulubionych tematów naszego geniusza: Polski, kobiet, Krakowa i Boga. Powstały już dwa przystanki tramwajowe inspirowane twórczością Wyspiańskiego, jeden na Placu Inwalidów a drugi koło Filharmonii Krakowskiej. Artysta zawita też do Nowej Huty, gdzie nad Zalewem Nowohuckim przez całe lato będzie koncertowo i multimedialne, powstaną też instalacje plenerowe związane z naszym wielkim młodopolskim twórcą. W październiku w Centrum Kongresowym ICE odbędzie się jubileuszowy koncert Konieczny Wyspiańskiemu, a w czasie Nocy Poezji, zostanie zaprezentowane widowisko plenerowe, w którym wystąpią aktorzy krakowskich teatrów, tancerze, pantomimiści i twórcy uliczni, a to wszytko w interesującej scenografii zbudowanej ze słomy i ekranów ledowych. Te wydarzenia będą wstępem do wielkiej monograficznej wystawy artysty, której uroczyste otwarcie nastąpi 28 listopada w MNK. Twórczość Stanisława Wyspiańskiego jest źródłem wielu inspiracji w różnych dziedzinach, dajmy się i my zainspirować.
Szczegółowy program Roku Wyspiańskiego tutaj .
Wśród pięknych ławek, leżanek, wśród kwietnej łąki i drzewek owocowych stoi od początku kwietnia specyficzna instalacja – drewniana konstrukcja solankowa o wymiarach 22 m x 8 m x 6 m. To „Tężnia sztuki” Roberta Kuśmirowskiego wypełniona różnorodnymi przedmiotami gromadzonymi przez artystę, których nie mógł się pozbyć, bo wołały do niego, by coś z nimi zrobił… Szkielet tężni zbudowany jest z drewna iglastego oraz metalowych elementów. Konstrukcja zewnętrzna i przedmioty wewnątrz nieustannie poddawane są różnym warunkom atmosferycznym, od trzech lat niszczeją i rdzewieją a artysta obserwuje te zmiany i dokumentuje. I tak książki, maszyny do pisania, gitara, stary sprzęt komputerowy i cała reszta tego artystycznego szmelcu będą nas inhalować sztuką do 29 października.
Obiekt przed gmachem stanął w ramach projektu „Muzeum Forum”, którego celem jest zachęcenie zwiedzających do odpoczynku, zabawy i kontaktu ze sztuką. Co roku będzie się tu pojawiać nowe dzieło sztuki. No i fajnie.